Translate

poniedziałek, 30 czerwca 2014

rozdział 63

* oczami Rose * 

 Kiedy Nina spala na górze w sypialni z Niall'em, ja siedziałam nadal na dole z chłopakami. Zaproponowałam, żebyśmy poszli do jakiegoś pub'u na piwo bo miałam dość tego dnia, ale Harry zabrał wszystkich samochodem do nas i kupił po drodze całą masę piwa i sok dla mnie. Miałam dosyć tego, że ani na chwilę nie mogę się wyluzować.Całą drogę siedział i obserwował moje zachowanie. Cała drżałam. Czułam, że moją głowę przepełniają myśli i strach. Samochód zatrzymał się. Otworzyłam drzwi i pobiegłam do domu. Wszyscy byli zdziwieni. Hazz powiedział Louis'owi żeby weszli do domu i pobiegł za mną. Był zdezorientowany. Jego szmaragdowe oczy były pełne przejęcia i troski. Harry chciał ze mną porozmawiać, ale kazałam mu zaczekać. Rzucilam mój i Harry'ego telefon na łóżko. Złapałam go za rękę i zaciagnęłam do piwnicy. Bałam się, że nina ma jakiś podsłuch, a w piwnicy nie ma zasięgu.


 * oczami Harry'ego * 


Nie wiedziałem o co chodzi, ale czułem, że żadna dobra wiadomość to nie będzie. Przeczesałem ręką włosy i oparłem się plecami o ścianę. 
-o co do cholery chodzi? 
-cii!
-nie bedziesz mnie uciszac w moim własnym domu! 
- twoim?! 
-... naszym, mniejsza z tym powiedz lepiej co się dzieje 
- gadałam z Niną, to znaczy tak jakby, bo nie wiem czy to można było nazwać rozmowa, ona chce mnie zabić! Przystawiła mi dwukrotnie pistolet, za pierwszym razem go wytrąciłam, potem się biłyśmy, za drugim razem na moje szczęście się zaciął. 
- jezu kochanie dlaczego nie wołałaś pomocy? 
-nie mogłam, zabiłaby mnie . 
Chciałem wybiec w tej chwili i zabić Ninę. Rosi chyba wiedziała co chce zrobić i złapała mnie za ręce. powiedziała, że nie da mi tego zrobić. Oznajmiła mi, że sama ją zabije. Zamurowało mnie. Pocałowałem ją w czubek głowy. Nawet nie próbowałem protestować, bo i tak wiedziałem, że postawi na swoim.

 * oczami rose *


 Kazałam mu naładować dla mnie broń. Postanowiłam zrobić mojej "przyjaciółce" rano niespodziankę. Dla mnie chyba milszą niż dla niej. Wróciłam z Harry'm na górę i zobaczyłam na podłodze same puste butelki oraz El z Lou przytulonych do siebie i śpiących na kanapie. Wzięłam koc i ich przykryłam. Zeszłam na dół i zobaczyłam jak Harry zaprowadza do gościnnych sypialni resztę pijanego towarzystwa, a ja pozbierałam śmieci.

Nagle poczułam czyjeś ręce na moich biodrach. Powoli przedostawały się pod koszulkę wywołując u mnie przyjemny dreszcz podniecenia. Odwróciłam się i spojrzałam głęboko w oczy Harry'ego. Złapał mnie za uda i podniósł w taki sposób, że oplotłam go w pasie swoimi nogami. Wpił się w moie usta. Nawet nie zauważyłam kiedy znaleźliśmy się w łóżku, a ja byłam cała naga. Mój ukochany całował każdy centymetr mojego ciała. Nagle poczułam to przyjemne uczucie, kiedy sie we mnie wsunął. To chyba była jedna z najlepszych nocy w moim życiu.

 ***


 Obudziłam się rano. Harry'ego już obok mnie nie było. Usłyszałam tylko dźwięk przeładowywanej broni przy mojej głowie.

                                                                                      /Summer

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz