- smacznego misiu. - powiedziałem wyciągając z piekarnika schab.
- dziękuję kochanie. - chyba jej smakowało. - jejku przepyszne. - sięgnęła po pieczywo czosnkowe z serem i zamoczyła usta w winie. po kolacji zgasiłem świeczki i zaprowadziłem ją do ogródka. - jak tu pięknie. - oglądała lampiony. uśmiechnąłem się i posadziłem ją na poduszkach. włączyłem jakiś film i wtuliłem się w Rosi.
- chcesz popcorn kiciu?
- tak. - na jej buzię wkroczył dziecięcy uśmiech.
- proszę. - zaśmiałem się podając jej miskę. film był dosyć nudny, ale dobrnęliśmy do końca. było już około dwunastej. podniosłem ją i włożyłem do naszej sypialni. tam też były świeczki, poduszki, płatki róży, flakony z kwiatami, wszystko dla mojego ptysia. wyszedłem na chwilę żeby posprzątać podwórko. poczułem ręce na szyi.
- pomogę ci. - zaśmiała się zwijając ze mną płótno.
- dziękuję kochanie. - pocałowałem ją w policzek.
- za co? - uśmiechnęła się.
- za pomoc, za wszystko. za to, że jesteś.
- kochany. - milczałem myśląc o tym co czeka nas w łóżku. mam nadzieję, że nic nam jak zwykle nie przeszkodzi. westchnąłem. - idziemy na górę? - wzięła mnie za rękę.
- tak. - odparłem zamyślony.
- zaczekaj tu chwilę. - zniknęła za drzwiami a ja usiadłem na pościeli. chwilę później mój misiaczek wtulił się we mnie wybiegając zza rogu. spojrzałem na nią.
- wow, wyglądasz cudownie. - uśmiechnęła się poprawiając biustonosz. była taka seksowna w tej bieliźnie. pocałowała mnie namiętnie, a ja ją do siebie przygarnąłem.
- kocham cię. - warknąłem przygryzając płatek jej ucha. delikatnie gładziłem jej pośladki.
*oczami Rose*
postanowiłam mu coś dać. on daje mi wszystko. wpiłam się w jego wargę mrucząc. dotykał moich piersi. nie przeszkadzało mi to. ten jeden raz nie ma dla niego granic. delikatnie rozpiął mi stanik, i zsunął z mojego biustu.
- jesteś piękna. - szepnął. rozpięłam jego koszulę. przytuliłam się do jego torsu, podczas gdy on gładził moje włosy. przymknęłam oczy i pocałowałam go w mój ulubiony tatuaż. mruknął i zsunął ze mnie resztę ubrania. odruchowo zakryłam się nogą. masował moje uda delikatnie przyzwyczajając mnie do nagości. jęknęłam i zsunęłam z niego bokserki.zamknęłam oczy. pocałował mnie.
- chcesz to zrobić?
- dla ciebie. - zamknęłam oczy.
- spokojnie. - pocałował moją pierś i wsunął mi TAM palca. poczułam ukłucie. poruszał nim coraz szybciej.
- dojdź dla mnie. - westchnęłam i oparłam się delikatnie o jego tors. pocałował mnie w najbardziej czułe miejsce tam.. jęknęłam. co on robi? - mogę? - wskazał na swojego penisa. kiwnęłam głową. nie bardzo wiedziałam na co się zgadzam. nie byłam dziewicą ale jego rozmiar... zrobił to a ja poczułam cholerny ból. wrzasnęłam.
-ćśś - odwrócił moją uwagę od tamtego miejsca i pocałował mnie w wargę.- bardzo boli? - zobaczył łzy w moich oczach. delikatnie się poruszył, a ja ponownie krzyknęłam
- Harry.. - zobaczyłam smutek w jego oczach. wyszedł ze mnie. - nie. zrób to.
- nie chcę cię skrzywdzić. to ci sprawia ból. - uśmiechnął się do mnie gorzko i ukrył twarz w dłoniach. wstałam z łóżka i poszłam do toalety. nie. ja muszę to zrobić dla niego. wróciłam się na pięcie i usiadłam na jego kolanach.
- kochanie ja chcę to zrobić.
- co?
- chcę uprawiać seks. chcę dać ci przyjemność.
- przyjemność możesz dać mi w inny sposób. - zdenerwowałam się. ten jeden raz chciałam coś dla niego zrobić, a on musi wszystko psuć.. - a ciebie to boli. - pocałował mnie a ja go odepchnęłam.
- jak możesz tak mówić. ja zrobiłabym wszystko dla ciebie.
- wiem kotku.- zrobiło mi się przykro. głaskał mnie po plecach a ja łkałam w jego ramionach.
- dobrze kochanie. zrobimy to. - usłyszałam przeraźliwy huk z salonu.
przepraszam, że tak długo nic nie dodawałam. kocham was misie./Stylesowa
cudny *.*
OdpowiedzUsuńkurde ))):<3 next
OdpowiedzUsuń